poniedziałek, 21 października 2024

Dramatyczna prowokacja w Wadlewie. Syn Bartka i Emilki znów w zagrożeniu.

 


W 3883 odcinku "Pierwszej miłości" Emilka znów zadrży o życie oraz bezpieczeństwo rodziny. Będzie wiedziała, że psychol Mateusz wydostał się na wolność, bo na własne oczy zobaczy zamieszanie w sądzie. Emilka z Martą  zrozumieją, że znów są zagrożone. Kryminalista ucieknie policji, a funkcjonariusze początkowo nie dadzą rady go namierzyć. Nikt nie przewidzi, że przestępca grasuje w okolicy Wadlewa. Wykorzysta starszą panią do tego, by zdobyć schronienie. 

Emilka odkryje pourywane głowy pluszaków w 3883 odcinku "Pierwszej miłości"

Zdradzamy, że w kolejnych odcinkach "Pierwszej miłości" Emilka poczuje się troszkę pewniej. Psychol Mateusz zamilknie, początkowo niczego nie zrobi, więc ukochana Bartka całkiem niesłusznie stwierdzi, że może uciekł gdzieś daleko i nie ma się czego obawiać. Kobieta nie ma pojęcia, że kryminalista przebywa w Wadlewie, u staruszki, której wmówi historyjki o byciu wędrowcem. 

Emilka odkryje jednak coś, co da jej do myślenia i przerazi. Kiedy wyjdzie z synkiem na spacer, zauważy coś bardzo niepokojącego. Ktoś pourywa główki pluszowym zwierzakom i nadzieje je na ostre zakończenia w bramie. Będzie to wyglądało dramatycznie, co więcej, głów maskotek ukaże się cały rząd. Makabryczna sytuacja da Emilce i Bartkowi do myślenia. Nie trzeba być geniuszem, by skojarzyć pluszaki z dzieckiem. A przecież to Norbert bawi się zabawkami i jest malutki... Wszystko będzie wyglądało tak, jakby ktoś groził chłopcu. 

Bartek źle wytypuje sprawców prowokacji. 

Niestety Emilka z Bartkiem źle wytypują sprawców całego zamieszania. W 3883 odcinku "Pierwszej miłości" Miedzianowski będzie niemal pewny, że całe zajście to sprawka miejscowych wyrostków. Wyładowuje na nich całą swoją złość. Brat jednego z chłopaków nie pozostaje mu dłużny.

Czy to aby na pewno młodzi chłopcy z Wadlewa zabawili się w kryminalistów? Niestety Emilka i Bartek nie mają pojęcia, że Mateusz jest coraz bliżej.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz