Bartek z Olkiem ostro wezmą się za znalezienie sprawcy okropnego żartu. Jak informowaliśmy, społeczność Wadlewa znów zadrży, bo ktoś zadrwi sobie z dzieci. Konkretniej dziecka Emilki i Miedzianowskiego, bo to właśnie poturbowana przez los kobieta znajdzie pourywane głowy pluszaków. Nieznany sprawca zniszczy zabawki i nadzieje główki na ostre zakończenia ogrodzenia. Emilka oniemieje na widok tak jawnej groźby. Ona i Bartek wezmą to początkowo za żart, chociaż w głębi siebie zapewne zdają sobie sprawę z tego, że ktoś wysyła tajemniczą, ukrytą wiadomość o bezpieczeństwie Norberta... Takie zachowania nie są bowiem normalne.
Miedzianowski weźmie sobie za cel odnalezienie sprawców zdarzenia. Razem z Olkiem nie pozwolą, by komuś uszło to na sucho. Niestety w 3883 odcinku "Pierwszej miłości" Bartek źle wytypuje sprawców. Pech zechce, że przyuważy dwóch nastolatków, którzy schowają się za drzewem z pluszakiem w ręku. Zaczną naśmiewać się z czegoś w telefonie, a lekarza opanuje szał. Naskoczy na chłopców, od razu zakładając, że to oni oderwali pluszakom głowy i teraz mają z tego ubaw. Nie przewidzi, że ktoś inny może stać za szokującymi wydarzeniami.
Atak na nastolatków nie przyniesie żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie, Miedzianowski narazi się bratu złapanego chłopaka. Ten wymierzy sprawiedliwość na własną rękę. Dorwie lekarza i zemści się za oskarżenia. Czy ktoś z Wadlewa wreszcie odkryje, że Mateusz ukrywa się w domu staruszki? Emilka może mocno się zdziwić, że głupi żart to wcale nie są zagrania miejscowych wyrostków, a atak kryminalisty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz