W 3604 odcinku "Pierwszej miłości" dojdzie do żenującej sytuacji w Wadlewie. Poszkodowana Celina może liczyć na pomoc bliskich po pożarze, który pochłonął jej dom. Zamieszkała u Śmiałka , ale to przecież Roman przysięgał jej miłość w szpitalu i obiecał ślub. Ojciec Eweliny mocno się zdziwi, kiedy wszystkie zasługi przypadną Marianowi. Celina wyda się skołowana i dojdzie do fatalnej pomyłki. Mężczyźni pokłócą się o seniorkę?
Roman postara się ze wszystkich sił pomagać Celinie. Przygotuje dom na przeprowadzkę ukochanej i zadba o najmniejszy szczegół. Przypomnijmy, że kobieta znalazła się w sytuacji bez wyjścia po śmiercionośnym pożarze w Wadlewie. Spłonął jej dom, a ona została właściwie bez niczego. Dzięki akcji ratowniczej strażaków z OSP przeżyła, ale niestety zginął Marcin . Emilka nie była gotowa na taki wstrząs, a późniejsze tajemnice zmarłego tylko ją dobiły. Celina początkowo w ogóle nie wiedziała o śmieci Marcina, a Marian i Roman starali się robić wszystko, by ułatwić trudne chwile seniorce. Śmiałek zaproponował jej nawet schronienie w jego domu, ale to przecież Roman przysięgał jej w szpitalu, że jeśli tylko przeżyje, obudzi się, nie odpuści i doprowadzi do ich szczęśliwego życia we dwoje. I tu pojawi się spory problem, bo Celina zauważy większe starania u Mariana! Zachwyci się pomocą Śmiałka i to jego wybierze? Po śmierci Anny on także odczuwa samotność i pustkę.
W Wadlewie nastąpi żenująca sytuacja. Ojciec Eweliny przygotuje dla ukochanej lokum, zadba o szczegóły i o to, by kobieta czuła się u niego jak u siebie. Szkoda tylko, że jego starania nie bardzo zostaną zauważone. W wyniku dziwnych zbiegów okoliczności i pomyłki faktów, Celina dużo bardziej zachwyci się staraniami Mariana. Panowie pokłócą się o kobietę?
Zdradzamy, że obaj mężczyźni poczują się niekomfortowo, bo przecież Śmiałek nie będzie miał na celu "odbić" Celiny Romanowi. Ten stanie się poirytowany i smutny, że ukochana nie widzi jego wielkiego zaangażowania. Celina źle zrozumie wysyłane sygnały i dojdzie do dziwnej i zagmatwanej sytuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz