W 3595 odcinku Marysia stawi się w sądzie jako świadek w sprawie rozwodowej Kacpra. Pójdzie tam dość niechętnie, bo to w końcu delikatna sprawa, a Weronika pokazała niejednokrotnie, że żadna z niej grzeczna dziewczynka, tak jak to się wydawało na początku ich znajomości z lekarzem. Warto przypomnieć, że kobieta w ogóle nie chciała dać rozwodu Nowaczykowi, ale ostatecznie spotkają się na sali sądowej. Szkoda tylko, że już od pierwszych chwili procesu, cały sprawa nie pójdzie w kierunku obranym przez Kacpra.
Chociaż Marysia przeczuje, że przebieg rozprawy może przebiec różnie, nie domyśli się, że adwokat Weroniki zrobi z niej kochankę i niszczycielkę małżeństw! Kiedy tylko zostanie wywołana przez sędziego do zeznań, zacznie się prawdziwy pstrzał. Mecenas Weroniki zada jej dość niewygodne i stronnicze pytania, dokładnie tak, jakby to ona była odpowiedzialna za rozpad małżeństwa lekarza, a Weronika miała wyjść na dobrą i poszkodowaną.
Na sali rozpraw znów wyjdzie dawna sprawa romansu Kacpra i Marysi, których faktycznie łączyło coś więcej, ale od jakiegoś czasu ich relacja to tylko koleżeństwo. Nie spotykają się jako kochankowie, a Marysia cały czas poświęcała Wenerskiemu . O tym jednak nikt na sali sądowej nie wspomni. Marysia szybko się zorientuje, że mecenas Weroniki robi wszystko, by to ona wyszła na najgorszą, a Kacper na zdradzieckiego męża, który nie szanował żony. Niebawem okaże się, że to nie koniec kłopotów, które zaserwuje Nowaczykowi Weronika. Chyba nikt nie spodziewa się tak ostrej walki podczas rozwodu pary. Na pewno nie Marysia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz