W 3120 odcinku serialu "Pierwszej miłości" porywacze zabiją Janka ? Bojówkarze z Naddniestrza zażądali 2 mln dolarów okupu za głowy Janka i jego kolegi, fotoreportera Tadka . I choć w specjalnym nagraniu do władz Janek powiedział, że zginie jeśli bandyci nie dostaną okupu, okaże się, że uwolnienie polskich dziennikarzy nie jest takie łatwe. Artur od urzędnika z MSZ dowie się, że Janka najpewniej czeka śmierć.
Czy Janek z "Pierwszej miłości" zginie z rąk porywaczy w Mołdawii? Uwięziony w schronie w lesie przez bojówkarzy, na których czele stoi bezwzględny, nieobliczalny Czato (Ali Bahrudinov) będzie świadomy tego, że czas nie działa na jego korzyść, że jeśli nagranie z żądaniem okupu nie trafi do odpowiednich władz, to jego i Tadka czeka śmierć. Nawet podczas próby przejęcia zakładników może polać się krew, bo przestępcy z Naddniestrza są zdolni do wszystkiego.
Kinga będzie tak roztrzęsiona faktem, że może nigdy więcej nie zobaczyć Janka, że to Artur w jej imieniu będzie prowadził rozmowy z urzędnikiem z MSZ, Radeckim . Kulczycki z przerażeniem odkryje, że władze na razie niewiele robią, by uwolnić Janka. Co więcej, nie zamierzają płacić żadnego okupu bojówkarzom. - Władze chcą pokazać, że nie pertraktują z przestępcami... I traktują ich z całą stanowczością! - przekaże mu Radecki. Dla Artura stanie się jasne, że Janek zginie jeśli pieniądze na czas nie trafią do porywaczy. - To co z zakładnikami? - zapyta,żeby mieć pewność w jakiej sytuacji jest kochanek Kingi.
Tymczasem Janek nie straci zimnej krwi i zacznie obmyślać plan ucieczki. Przekona bowiem Tadka, że nawet jak bojówkarze dostaną okup, to mogą ich zabić w każdej chwili. Uwięzieni w schronie i pilnowani przez uzbrojonych terrorystów nie będą mieli jednak skutecznego pomysłu, jak się wydostać ze śmiertelnej pułapki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz