W 3074 odcinku "Pierwszej miłości" Marysia zwierzy się Kindze , że nie ma pojęcia jak przekazać umierającej Julce wiadomość o kradzieży pieniędzy na jej leczenie. Nie będzie miała już sił do walki o zdrowie córki, ale wie, że nie może się poddać. Kiedy będzie chciała porozmawiać z córką, ta wyzna jej, że śniła o własnej śmierci... Chora Julka wyda się być dziwnie spokojna, co będzie dla Marysi ogromnym przeżyciem. Czy córka Marysi w "Pierwszej miłości" się podda i naprawdę umrze?
Marysia nie będzie mogła przeżyć utraty pieniędzy na leczenie umierającej córki, Julki. Choć na konto fundacji Amandy wpłynęła cała kwota potrzebna na terapię dziewczynki w USA, Domańska z przerażeniem odkryła, że nagle milion złotych wyparował. Okazało się, że kobieta była oszustką, która uciekła z pieniędzmi. W 3074 odcinku "Pierwszej miłości" Marysia zdecyduje się wyznać dziecku prawdę, jednak nie będzie się spodziewała co przerażającego usłyszy.
Julka wyzna Marysi, że śniła o swojej śmierci.
- Kochanie, powinnam ci to wszystko wytłumaczyć... (...) Posłuchaj, bo pani Amanda...
- Mamo, ja to widziałam, ja to wiem, mi się to śniło
- Co ci się śniło?
- Że umarłam.
Dziewczynka będzie dziwnie spokojna, co przerazi Marysię.
- Nie umrzesz! Rozumiesz? Ja zrobię wszystko, żebyś była zdrowa - zapewni Marysia w 3074 odcinku "Pierwszej miłości".
Kobieta będzie przerażona. Czy Julka jest faktycznie pogodzona ze swoją chorobą i liczy się z tym, że już nigdy nie wyzdrowieje? W 3074 odcinku "Pierwszej miłości" okaże się, że dziecko jest świadome, że jeśli kwota na leczenie szybko się nie pojawi, nie będzie miała żadnych szans...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz