Bartek sam wyda na siebie wyrok śmierci. W dzisiejszym odcinku spotka się z Tolą we Wrocławiu. Kaniewskiej nawet nie przyjdzie do głowy, że przyjaciel chce zeznawać przeciwko niej... Kiedy tylko się dowie, zacznie grozić Bartkowi.
Bartek zdradzi Toli swoje plany odnośnie zeznać. Powie jej, że wie o jej spisku związanym z "uratowaniem" Kingi . Oczywiście Kaniewska wpadnie w szał! Z początku zacznie dziękować Miedzianowskiemu:
- Dziękuję (...). Jestem ci bardzo wdzięczna. Dziękuję, że będziesz jutro zeznawał w sądzie na moją korzyść (...).
- Powiem jutro przed sądem, że podałaś Kindze nitroglicerynę, żeby spowodować zatrzymanie akcji serca - powie Bartek prosto z mostu.
- Byłaś już po operacji, zrobiłaś to z premedytacją. (...) Może i tak, bo mam nadzieję, że zgłosisz się ze mną na policję (...). Słuchaj, jeżeli się przyznasz potraktują to łagodniej.
- Ty cały czas tylko udawałeś mojego przyjaciela! (...) - zarzuci Tola Bartkowi i dorzuci z agresją: - Słuchaj, skoro ja jestem taka niebezpieczna, to może powinieneś pomyśleć o swojej rodzinie? Jeszcze nie wiadomo, co mi przyjdzie do głowy.
- Grozisz mi?
- Nie, mówię czysto hipotetycznie. I jeszcze jedno: nie przychodź jutro do sądu. Tylko byś się ośmieszył.
Po czym wyjdzie z kawiarni w której będą siedzieć. W zwiastunie nadchodzących docinków serialu widać , jak Tola wyciąga broń przed hotelem, w którym będzie przebywał Bartek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz