Niespodziewanie Kinga i Artur dostaną na swoje konto ogromną sumę pieniędzy, która uratowałaby ich przed kłopotami finansowymi. Kto wie, może nawet nie musieliby zamknąć BarBariana? Problem w tym, że nikt nie będzie wiedział, skąd te pieniądze się wzięły.
Kinga postanowi zadzwonić do banku w celu rozwiązania zagadki. Wpierw pracowniczka poda nazwę firmy i dopiero poproszona o dokładne nazwisko, wyjawi dane nadawcy. Kinga będzie wściekła i natychmiast zadzwoni do Toli (Anna Gzyra).
- Ha-halo? - Kaniewska odbierze telefon już po kilku sygnałach, a Kinga od razu wypali:
- Dostałam przelew i dzwonię, bo nie rozumiem.
- Potraktuj to jak chcesz. To jest po prostu w ramach rekompensaty za wszystko - rozmówczyni zacznie się tłumaczyć przed żoną swojego byłego kochanka, jednocześnie kopiąc pod sobą dołek. Ukochana Artura będzie nadal wściekła:
- Przepraszam, a jak to wyceniłaś? - Kindze zaczną puszczać nerwy - Serio, ciekawa jestem.
- Tylko tyle miałam - wyjaśni.
- Masz ją z powrotem. Odsyłam kasę - oznajmi Kulczycka.
- Kinga, posłuchaj, ja chcę wam to wynagrodzić, to wszystko, co się stało.
Nic nie przekona wściekłej Kingi . Każe Toli odczepić się od siebie i swojego męża, na co Kaniewska przystanie, ale pod jednym warunkiem... Kulczycka będzie musiała spotkać się z byłą kochanką Artura. Kingę czekają kłopoty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz