Kaniewska po operacji usunięcia guza mózgu ucieknie ze szpitala! Wyglądając jak postać z horroru zacznie przemierzać ulice Wrocławia... Kiedy dotrze do wyznaczonego przez siebie punktu, czyli do mieszkania Kulczyckich, zemdleje i dostanie ataku!
Tola " przebudzi się, zupełnie zdekoncentrowana i zacznie z trudem wołać o pomoc:
- Siostro...? Halo? Halo, przepraszam? - jednakże pielęgniarki nigdzie nie będzie widać, ani słychać. A przecież lekarz wyraźnie mówił, że nie wolno zostawiać pacjentki samej!
Powoli, chwytając się za głowę, podniesie się z łóżka, wyrwie kabel od kroplówki i zakładając szpitalny szlafrok - po prostu wyjdzie ze szpitala! Chociaż "wyjdzie", to trochę dużo powiedziane. Tola będzie się mocno chwiać...
Wyjdzie na ulicę. Ludzie będą się za nią oglądali - bandaż na głowie, szpitalne kapcie, piżama, rozchełstany płaszcz. Tola po operacji wygląda fatalnie! Chyba coś musiało pójść nie tak podczas operacji, ponieważ będzie miała widoczne kłopoty z chodzeniem...
Okaże się, że celem jej wędrówki był dom Kulczyckich. To zszokowana Kinga otworzy jej drzwi, a Tola padnie jej w ramiona! Chwilę później Kulczyccy zaczną się kłócić. Dopiero po pewnym czasie zauważą, że była kochanka Artura osunęła się z krzesła na ziemię i dostała ataku! Piana zacznie ciec jej z ust, a Kinga... Kinga będzie miała nadzieję, że morderczyni tego nie przeżyje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz