W poprzednim odcinku Krystian upił się niemalże do nieprzytomności w Barbarianie. Nadal nie może przeżyć odrzucenia Melki i dosłownie nienawidzi Pawła ! Uważa, że chłopaczek jest zbyt idealny i najwyraźniej mu zazdrości.
Paweł postanowi postawić na nogi skacowanego Krystiana i porozmawiać z nim na poważnie:
- Słuchaj, będę mówił wprost - zacznie Paweł - Jesteś byłym mojej dziewczyny i mieszkacie razem. I to jest dla mnie mega dziwne. Ale trudno, tak jest. Ale to, co ty mi odwalasz, przychodzisz mi tutaj nawalony, rzucasz się na mnie i jeszcze mnie wyzywasz, to już jest lekka przesada.
- Ale co, ty mnie będziesz teraz umoralniał? - spyta się go "brat" Melki.
- Nie. Chcę wiedzieć, na czym stoję. Bo raz jest wszystko super, a potem odwalasz takie akcje - Paweł nie będzie w stanie pojąć takiego zachowania. Krystian z niego zakpi:
- To może zawrzyjmy pakt przyjaźni? Ściśnijmy sobie ręce i przybijmy piątki jak harcerze.
- (...) udajesz przyjaciela, kiedy jest ci to na rękę, tak? nie lepiej pogadać, serio? - Nowogrodzki nie będzie chciał się poddać.
- Wkurzasz mnie - wypali wściekły Krystian. - (...) Stary, ty się powinieneś cieszyć, że ja ci jeszcze nie przywaliłem, bo jak cię widzę, to mnie ręka swędzi - Paweł już tego nie będzie w stanie zignorować, i jak na niego, zareaguje dosyć emocjonalnie.
- No to witaj w klubie (...) ale przy Melce, to masz się hamować - Obydwaj mają jeden cel: Melkę. Tylko, że jedne troszczy się o nią, drugi o siebie. Nic dziwnego, że się tak nienawidzą! Są dwiema różnymi osobami... Czy ten konflikt kiedykolwiek zniknie? Czy zamiast tego, znowu dojdzie do bójki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz